Frankofil i italofil to ja... W podróży

La Rochelle i wyspa Île de Ré

czyli weekend śladem muszkieterów La Rochelle miało rozpocząć naszą podróż. Nasz tour de Bretagne. Miało być spełnieniem marzeń Witka, naszego towarzysza podróży. A wyspa Ré – miała ziścić moje marzenia. Zaraz! – wątpiąco zakrzyknie ktoś. Jaka Bretania?! La Rochelle to piękne miasto na atlantyckim wybrzeżu…
Frankofil i italofil to ja... W podróży

Mediolan w 3 dni

czyli jak w środku Europy wycisnąć coś przyjemnego z listopada Mediolan to miasto, które można by nazwać stolicą północnych Włoch. Bardzo europejskie i specyficzne w swoim klimacie, bo mniej włoskie niż większość włoskich miast, przeczy stereotypom o małym ryneczku i wąskich uliczkach z praniem. Jest…
Frankofil i italofil to ja... W podróży

Wybrzeże Amalfi i Neapol – jak tu się nie zakochać?

Wybrzeże Amalfi to perełka. Raj dla oka i duszy – można by prawie powiedzieć. Amalfi, Positano, Ravello, Atrani, Furrore, Maiori, Minori, Cetara, Vietri sul Mare, Salerno… Każdy krajobraz, każde urwisko z olśniewającym błękitem w tle upewnia nas, że miejsce, gdzie jesteśmy, to nie jest zwykłe…
Frankofil i italofil to ja... W podróży

Paryż jak pajęczyna…

Paryż to magia, legenda i święto. Cokolwiek wątpiącego by o nim nie powiedzieć, do Paryża chcą jechać wszyscy – zakochani i racjonaliści, czy mieszkają w Nowym Yorku, San Diego, Kuala Lumpur, Warszawie, czy Jajkowie Górnym. Pod tym względem nie odbiegam od ogółu. Paryż zawsze wart…